Mamy już za sobą mecz inaugurujący rozgrywki I ligi i hmm... no cóż, chyba wszyscy trochę inaczej wyobrażaliśmy sobie jego zakończenie. Gorzej być nie mogło, nie udało nam się ugrać ani jednego seta. Dla Victorii jest to na pewno świetny start, jednak my nie mamy powodów do radości. Wydawać by się mogło, że nie powinniśmy mieć problemów z drużyną, która dopiero zaczyna w I lidze, tym bardziej, że graliśmy na własnym boisku. A jednak... 

Victoria była zdecydowanie górą przez całe spotkanie. Wiele błędów po naszej stronie, słabe przyjęcie, kłopoty z rozegraniem, mało kontr... Niestety z problemami takimi jak te nie jest łatwo wygrać spotkanie, czy nawet ugrać choć jednego seta. Czyżby nasza drużyna była jeszcze nie do końca przygotowana do sezonu, który dziś sie rozpoczął? Mam ogromną nadzieję, że nie. Trzymam kciuki za to, że chłopaki już za tydzień pokażą na co tak naprawdę ich stać, a dzisiejsza, bolesna przegrana z ekipą z Wałbrzycha była jedynie nieudanym początkiem, falstartem, słabym dniem Ślepska, który już więcej się nie powtórzy.

Apeluję też do niektórych kibiców! Proszę skoro już przychodzicie na mecze, to pomimo tego, że drużyna przegrywa ZOSTAŃCIE DO KOŃCA!!! To na prawdę nie jest wcale motywujące, kiedy stoisz na boisku, gra się nie klei, rywale co raz bliżej wygranej i do tego widzisz kątem oka, że kibiców ubywa, ubierają się, wychodzą i do tego słowa komentatora "nie wychodźcie, zostańcie państwo do końca". Moim zdaniem dla naszych chłopaków może to oznaczać, że w nich zwątpiliśmy. A przecież zawsze gramy do OSTATNIEJ piłki!

Mam nadzieję, że takich sytuacji więcej nie będzie. :))

Widzimy się już niedługo na hali!!! :)

-Ewa Mackiewicz :)

fot. Joanna Hryńko & Ewa Mackiewicz
(FOTORELACJA JUŻ JEST NA NASZYM FACEBOOK'U)