Emocji nie zabrakło: Ślepsk Suwałki - Victoria Wałbrzych

15:05 E.M. 6 Comments

Co to było za spotkanie!!! Takich emocji chyba już dawno nie było na naszej suwalskiej hali! :) Mecz zakończony szczęśliwym 3:2 dla naszej drużyny, jednak mógł on zakończyć się 3:1, bez straty punktów, bez zbędnego tie-breaka... Jednak sędzia postanowił wziąć górę i trochę wtrącić się w spotkanie, a szkoda...
Jak zapewne dużo osób się domyśla, chodzi o akcję z końcówki trzeciego seta. Ja tą akcję widziałam przez wizjer aparatu... Ostatni punkt w całym meczu, piłka leci w aut, zaczynamy się cieszyć, a sędzia? Sędzia pokazuje boisko! Reakcja trenera! Bezcenna! Biegnie do sędziego po czym szarpie go za rękę i unosi chorągiewkę ku górze. Coś mnie tknęło... sprawdzam zdjęcia, szukam tego właściwego... MAM! Ewidentny AUT, nie boisko. 




W tym czasie atmosfera na boisku coraz bardziej rośnie, Dima nie ustępliwie walczy z niesłusznym werdyktem sędziego. Pokazuję zdjęcie chłopakom z kwadratu, Tomaszek woła Dimę a ten wyrywa mi aparat i biegnie z nim do sędziego udowodnić mu jego wyraźny błąd. W rezultacie końcowym arbiter uznaje powtórkę, ale również podnosi w górę czerwoną kartkę, aby ukarać wybuch naszego szkoleniowca. W efekcie stan punktowy zmienia się na 24:24. W prawdzie walczyliśmy wtedy do samego końca i sama końcówka była równie emocjonującym momentem meczu jak akcja poprzedzająca ją, ale niestety partię tę przegraliśmy 32:34. 


Nie mogło być inaczej, tie-break był nasz! Goście ani razu nie objęli w tej partii prowadzenia, a my zmobilizowani poprzednim setem pieliśmy się w górę prosto do 15. punktu  i z ulgą odetchnęliśmy kiedy cel został osiągnięty. 
To był ciężki mecz, który z początku stwarzał pozory dziwnie łatwego i w którym nie pomagali również sędziowie... Jeśli chodzi o zachowanie Dimy, to mim zdaniem było ono w tej sytuacji jak najbardziej słuszne. Wprawdzie trener nie powinien aż tak nerwowo zachowywać się w stosunku do sędziów, jednak arbitrzy prowadzący spotkania I ligi również nie powinni reprezentować takie poziomu sędziowania jaki mogliśmy zobaczyć w sobotę. Miejmy nadzieję, że więcej na podobnych sędziów nie trafimy. 


MVP meczu: Kuba Urbanowicz

- Ewa Mackiewicz 

[FOTORELACJA]
fot. Ewa Mackiewicz

6 komentarzy:

  1. Sędzia też człowiek. Polecam postanie na linii, szczególnie na takiej hali jak suwalski osir, gdzie białe linie na tak jasnym parkiecie i jeszcze ilość tych linii skutecznie uniemożliwia podjęcie w każdej sytuacji dobrej decyzji. Szczególnie gdy piłka tak szybko lata. Dziwne przekonanie, że sędzia zawsze musi pomagać gospodarzom - nie ma czegoś takiego, on jest bezstronny, to jego praca, więc nie można go winić za "brak pomocy". Za takie zachowanie trenera powinno być wykluczenie i kara finansowa. Emocje emocjami, a kultura kulturą. Jedyne co jest dla mnie nie zrozumiałe to reakcja sędziego 1, który powtarza akcję ze względu na zdjęcie, które nie jest żadnym dowodem. Którą fazę lotu widzimy w tej rozmazanej piłce? To nie jest challenge, w którym krok po kroku widzimy każdą klatkę. To jest ujęcie, które równie dobrze mini sekundę później mogło uchwycić aut. Jest to zwalanie winy na sędziego za niewykorzystanie swoich szans na skończenie meczu 3:1. Może szukajmy błędów jakie w danych momentach popełnili zawodnicy i że to nie doprowadziło ich do wcześniejszej wygranej, a nie jak zawsze za jedną akcję obwniajmy sędziego za cały przegrany mecz. Pozdrawiam, trochę obeznana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem na podstawie zdjęcia nie można polegać, ale aut był widoczny nawet z ostatnich rzędów trybun! To tym bardziej nie tłumaczy sędziego, który mógł się pomylić przez to że mamy białe linie na jasnym parkiecie. I myślę, że nie chodzi tutaj o "pomoc sędziego dla gospodarzy", no chyba, że pani "obeznana" uważa SPRAWIEDLIWE sędziowanie jako taką pomoc... Po za tym myślę, że to jest blog dziewczyn i mają one pełne prawo do pisania tu SWOICH opinii. Pozdrawiam... ta "mniej obeznana"....

      Usuń
    2. Nieporozumienie... Pisząc o braku pomocy ze strony sędziów, miałam na myśli ich błędy na naszą niekorzyść, a nie o braku dosłownej pomocy. Czasami należy czytać między wersami :)))

      Usuń
  2. Czytając opis sytuacji z końcówki III seta...
    1)to niedorzeczne,by sędziowie kierowali się czymś,co pokazuje zdjęcie-to nie jest Plus Liga,gdzie jest wideoweryfikacja
    2)jeżeli S1 ma wątpliwości z podjęciem decyzji,ma prawo poprosić(za pomocą umownego gestu)liniowego,by jeszcze raz powtórzył swoją sygnalizację bądź zawołać go do siebie i spytać się co było
    3)trener za takie zachowanie powinien zostać wykluczony(żółta i czerwona kartka jednocześnie trzymane w obydwu dłoniach),gdyż było to zachowanie grubiańskie lub zdyskwalifikowany(żółta i czerwona kartka trzymane w jednej dłoni),jeśli zostałoby to zakwalifikowane jako agresja bądź atak fizyczny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do punktu nr 3, to proponuję poczytać przepisy i zapoznać się z sygnalizacją dotyczącą sankcji dyscyplinarnych zamiast pisać głupoty. Pozdrawiam. Sędzia PS.

      Usuń
  3. Na tym zdjęciu widać aut, ale nie wiadomo czy piłka dopiero upada, czy już się odbija - a jak wiemy z powtórek challenge'owych piłka może się przemieścić o spory kawałek będąc wciąż w kontakcie z parkietem.
    Za zachowanie grubiańskie dajemy kartkę czerwoną - utrata punktu
    Wykluczenie to Ż i CZ trzymane razem - do końca seta os. wykluczona wędruje do pola kar.
    Za agresywne zachowanie - dyskwalifikacja (Ż i CZ trzymane osobno) - do końca spotkania os. opuszcza obszar kontrolowany przez sędziów.
    Zdjęcie sugeruje że zachowanie było agresywne, ale sędzia na meczu miał obszerniejszy materiał;)

    OdpowiedzUsuń