W pierwszym półfinałowym  starciu Victoria wbiła siatkarzy Ślepska w parkiet i nie pozostawiając nam żadnej nadziei wygrała 0:3, natomiast zaledwie dobę później biało niebiescy rozegrali swoje być może najlepsze spotkanie w I lidze, wykonując w całym meczu zaledwie 16 błędów i kończąc spotkanie wynikiem takim samym jak dzień wcześniej goście. Pokazało to nam jak nieprzewidywalnym sportem jest siatkówka. W piątek chłopaki pojechali do Wałbrzycha i wszyscy mieliśmy nadzieję, że uda się im wywalczyć dwa zwycięstwa i zapewnić sobie grę w finale z jak się okazało zespołem z Nysy, który ograł bez większych problemów Camper Wyszków. Nie poszło jednak po naszej myśli. Wczorajsze spotkanie przegraliśmy 3:0 i nie dało się ukryć ze graliśmy trochę bez życia, a w słabej dyspozycji byli Skrzypkowski oraz Winnik. Co prawda trener robił zmiany, Skrzypka zastąpił Karol Rawiak, który tym razem nie tylko swoja mocną zagrywką zachwycał, a w końcówce meczu również Wojtka zastąpił Bartek Kluth, który zagrał kilka dobrych akcji jednak było to za mało żeby wygrać spotkanie, czy nawet jednego seta. Dziś chłopaki weszli na boisko z czystą kartą, zdeterminowani aby wygrać spotkanie. Pomimo iż to zespół z Wałbrzycha prowadził przez dłuższą część zarówno pierwszego jak i drugiego seta, końcówki były na naszą korzyść. Nie było to spotkanie wyprane z emocji tak ja wczoraj, wręcz przeciwnie czasami na pewno nie jeden kibic był o krok od zawału. Przegraliśmy 3 seta, jednak całe spotkanie udało nam się zamknąć w 4. odsłonie. W wyjściowej szóstce pojawił się dziś Karol Rawiak, który po raz kolejny rozegrał świetne spotkanie, a także Przemek Smoliński, który również pokazał sie z dobrej strony.