Czy po za organizacją i oglądaniem meczy Ślepska pasjonuje sie pani siatkówką? Może sama uprawia pani ten sport? 

Nie, sama nie gram i nigdy nie grałam. Zawsze bardziej ciągnęło mnie w stronę lekkoatletyki i tym właśnie sie zajmowałam. Jestem organizatorem imprez sportowych i jedna z dyscyplin, którymi się zajmuję jest właśnie siatkówka. Moja przygoda ze Ślepskiem zaczęła sie właśnie od organizacji zawodów siatkarskich w szkołach. Jestem przekonana, że obecność naszych siatkarzy na zawodach szkolnych, dla dzieciaków jest bardzo ważnym elementem, mobilizuje je to, cieszą sie że mogą podać rękę czy też stanąć obok swoich idoli.

Rozumiem, że mecze Ślepska ogląda pani z przyjemnością.

Tak, bardzo chętnie tu przychodzę. Podoba mi sie atmosfera panująca na trybunach. Cieszę się, że Ślepsk skupia uwagę tak dużej ilości ludzi, zwłaszcza w młodym wieku. Sama wysyłam informacje o meczach naszej drużyny do szkół, zbieram listy, ponieważ uważam, że wychowanie młodzieży przez sport jest bardzo ważne. Co prawda mamy wiele różnych dyscyplin sportowych w Suwałkach, jednak sądzę, że mecze Ślepska są odpowiednim miejscem zarówno dla osób dorosłych jak również dla dzieci i młodzieży.
A jakie jest panie zdanie na temat dzisiejszego meczu chłopaków? 

Było to bardzo długie i emocjonujące spotkanie. Co prawda nie udało się go wygrać, ale myślę, że przychodzimy tutaj i kibicujemy naszym zawodnikom bez względu na wynik meczu, choć na pewno każdy pragnie aby był on jak najlepszy. Jednak gra, mobilizacja, skupienie chłopaków w trakcie meczu sąważ nawet kiedy przegrają. Po prostu musimy być z nimi i wspierać ich, szczególnie w tych ciężkich momentach.

Rozmawiała: Ewa Mackiewicz

Fot.: Joanna Hryńko